Dzisiaj nie będzie recenzji. Czytanie idzie mi dość wolno, ponieważ nie mam na nie czasu. Moje – ustalone sobie na początku miesiąca – postanowienie, żeby przeczytać więcej niż pięć książek spali pewnie na panewce, więc nie spodziewajcie się ode mnie dużej ilości recenzji do końca tego roku (niestety...). Na pewno jednak w najbliższym czasie pojawi się na blogu wpis dotyczący całej serii "Legendy" od Marie Lu. Już teraz mogę powiedzieć, że po dwóch tomach bardzo podobają mi się postacie, wykreowany świat i sam pomysł na poprowadzenie fabuły. Więcej wkrótce!
A mówiąc już o wpisach, które się tutaj pojawią, mam dla was również post trochę mniej książkowy, ale mam nadzieję że mimo wszystko wam się spodoba.
Nie przedłużajmy jednak, przejdźmy do tej właściwej części.
Jako że lubię sobie czasem ponarzekać na niektóre książki bądź wysławiać te inne pod niebiosa (ostatnio "Promyczek"), mam dla was dzisiaj TAG, którego z pewnością większość z was zna. A oto pytania:
1. Popularne serie książkowe, które tobie nie przypadły do gustu
I nie będzie tutaj "
Zmierzchu", który dość często pojawia się w takich właśnie pytaniach. Swego czasu (nie wiem, jak jest teraz) dość popularna była seria "
Mara Dyer", którą wiele osób polubiło i zachwalało. Sięgnęłam więc po nią z przekonaniem, że mnie zachwyci i będzie naprawdę dobra. Cóż, była jednak mocno średnia. O ile przeczytałam ją dość szybko, bo była napisana lekkich, przyjemnym językiem,
to jednak dużo mi w niej zabrakło. Może tej tajemniczości w całej historii
– prawdą jest, że w tej książce bardziej skupiono się na samych postaciach i romansie, może trochę lepiej wykreowanych postaci, może lepszych dialogów...
Między mną a tą książką niestety chemii nie było.
Kolejną serią, jest "
Szeptem", której fenomenu bardzo nie rozumiem. Prawdopodobnie dlatego, że przeczytałam ją dość późno, kiedy już miałam jakieś tam doświadczenie z książkami, no i przez to stałam się trochę wybredna. To co najbardziej nie podobało mi się w tej serii to
bohaterowie. Byli jacyś tacy bez wyrazu, główna bohaterka trochę irytowała, Patch w ogóle mnie nie zachwycił, chociaż mam niezwykłą lekkość w zakochiwaniu się w mężczyznach w książkach. Przez całą historię przebrnęłam bez żadnych większych emocji i zachwytów.
Poza tym znajdą się tutaj również wszelakie
książki Sparksa, Greena (wyjątkiem jest "
Gwiazd naszych wina", które uwielbiam),
książki Murakamiego (styl pisania niestety nie dla mnie),
Pamiętniki wampirów (okropieństwo!), książki
pani Michalak (brrr!),
Paula Coehlo i na pewno znalazłoby się coś jeszcze.
2. Popularne serie książkowe, które lubisz, ale inni nie
Ta seria oceniana jest raczej jako "średnia" i czytałam kilka negatywnych opinii, że jest nieciekawa, ale mimo wszystko polubiłam ją. Główną bohaterką serii jest Lily Barn, czyli sprzątaczka, która po tragicznych przeżyciach z przeszłości, próbuje ułożyć sobie życie na nowo. Pewnego wieczoru znajduje zwłoki. Kobieta postanawia zgłosić tę sprawę policji. Od tego momentu wiele się zmienia w jej życiu.
Można tej książce zarzucić wiele, że mało w tym kryminału, że jest nudna, że kiepska fabuła, a główna bohaterka irytująca, ale
mimo wszystko całkiem miło ją wspominam i nie mam po jej przeczytaniu negatywnych odczuć.
Kolejnym przykładem jest
cykl książek o Harper Connelly od tej samej autorki
– Charlaine Harris (nie wiem, jak to możliwe, że obie książki od tej samej pani się tu znalazły, uświadomiłam to sobie już po fakcie, hmmm). Opowiada on o kobiecie, która zarabia na życie dzięki pewnemu niezwykłemu zmysłowi - potrafi wyczuwać zmarłych. Znajdując się w pobliżu zwłok, umie też rozpoznać, w jaki sposób zginęła dana osoba i co odczuwała.
Czytałam tę serię dwa-trzy lata temu i pamiętam, że bardzo mi się podobała. Nawet powiedzieć można, że przeżywałam ją dość mocno. Z chęcią przeczytałabym ją ponownie!
3. Miłosny trójkąt, w którym nie podobało się tobie, kto z kim skończył
Trylogię "
Igrzyska śmierci" przeczytałam za jednym zamachem, bo udało mi się zdobyć wielkie tomisko, które zawierało wszystkie trzy tomy. I będąc szczerą, to nie zachwyciła mnie tak bardzo, jak bym oczekiwała. Najbardziej ze wszystkich podobały mi się momenty, w których Katniss brała udział w Igrzyskach. Reszta niestety już nie tak bardzo. Dodatkowo, nie polubiłam się z Peetą. Choć może inaczej, nie podobało mi się, że razem z Katniss zostali parą.
I niestety nie potrafię tego wyjaśnić, po prostu na miejscu Katniss wybrałabym Gale'a. Peeta był dla mnie za miły, zbyt zakochany, trochę ciapowaty (taki piesek). W porównaniu do niego
Gale, który miał temperament, był odważny, męski, swoim charakterem pasował bardziej do głównej bohaterki.
4. Popularny gatunek, którego nie lubisz.
Tutaj nie chciałam krzywdzić żadnego gatunku, ponieważ w każdym z nich znajdują się książki, które lubię i których nie znoszę. Porównując jednak wszystkie gatunki, po które sięgałam, na pewno mogę tutaj wspomnieć
o paranormalnym romansie. Spodobało mi się bardzo niewiele romansów, w których pojawiały się wilkołaki, wampiry i anioły. I choć dużo jeszcze takich romansów przede mną (więc i moja opinia może się zmienić), to jednak ten właśnie gatunek bardzo często nie przypada mi do gustu.
5. Popularny bądź uwielbiany bohater, którego ty nie lubisz.
Patch z "Szeptem" na równi z Tristianem z "Pocałunku anioła". Pierwszy z nich to typowy
badboy, który z czasem, pod wpływem zakochania w głównej bohaterce, zmienia się i nie jest już taki
bad. Tristan natomiast to rozlazła, ciepła klucha od samego początku książki. Obie te postacie były dla mnie irytujące i mało rzeczywiste.
6. Popularny autor, do którego nie jesteś przekonany.
Colleen Hoover wraz z Gayle Forman, bez wahania. Hoover nie znalazła by się tutaj, gdybym przeczytała wyłącznie "
Maybe Someday", którą uważam za naprawdę dobrą książkę. Jednak, gdy sięgnęłam po "
Hopeless" pojawiły się wątpliwości czy ta książka to pojedynczy wybryk czy jednak nie.
Gayle Forman znalazła się tutaj, ponieważ przeczytałam "
Zostań, jeśli kochasz" i bardzo nie spodobał mi się styl pisania autorki. Dam jednak tej pani jeszcze jedną szansę.
7. Popularny wątek/motyw, którego masz już dosyć.
Trójkąt miłosny! Nigdy nie zrozumiem, dlaczego autorzy romansów tak bardzo się w nich lubują. Dlatego właśnie polubiłam "
Sagę księżycową", gdzie coś takiego nie miało po prostu miejsca. Trójkąty miłosne nie są fajne, drodzy autorzy!
Poza tym niezwykle denerwuje mnie wątek, a właściwie opisy książek, które znajdują się na tyle okładki, gdzie jest napisane, że "
bohaterka jest normalną nastolatką, potem pojawia się on i jej życie się zmienia". Ile można?!
8. Popularna seria, której nie chcesz przeczytać.
Absolutnie nigdy nie sięgnę po serię "After". Nawet nie czytając fragmentów tej książki wiem, że na pewno mi się nie spodoba, a główna bohaterka będzie mnie irytować. Po prostu to wiem.
Dodatkowo wiem, że na pewno nie sięgnę po dalsze części "Niezgodnej". Pierwszy tom był mocno średni i cała historia nie zaciekawiła mnie na tyle, żeby czytać kolejne tomy.
9. Mówi się, że „Książka jest zawsze lepsza od filmu", ale który film lub serial, podobał Ci się bardziej niż książka?
I chociaż bardzo polubiłam książkę "
Gwiazd naszych wina", to jednak film poruszył mnie bardziej. Poza tym aktorzy byli tak świetnie dobrani, że podczas trwania tych niecałych dwóch godzin zżyłam się z nimi bardziej niż w książce. A jak już jesteśmy przy panu Greenie, to wspomnę tutaj o "
Papierowych miastach". Książka sama w sobie była nieciekawa i jednym słowem po prostu "
greenowa". Film wyciągnął z tej historii to co najlepsze.
Wymienię tutaj również "
Pamiętniki wampirów", ponieważ po tak beznadziejnym tworze, jakim były książki o tym samym tytule, serial musiał być o niebo lepszy!
Jak podobał wam się taki TAG? Macie inne zdanie na temat wymienionych przeze mnie książek? Koniecznie napiszcie swoją opinię poniżej! Chętnie przeczytam wasze odpowiedzi na powyższe pytania.
ja natomiast żegnam się z wami i
do następnego!